Otrzymaliśmy relację tucholskiej wolontariuszki Barbary Śpicy, która dzieli się wrażeniami z minionych wakacji. Pani Basia jak zwykle swój czas poświęciła najmłodszym, podopiecznym z prowadzonej przez nią świetlicy „Przyjazny Kąt”. Zachęcamy do poczytania przepełnionych życzliwością i ciepłem wspomnień, którymi dzieli się pani Basia.
Pożegnanie lata, wakacji, urokliwych Trzebcin...
- Co dobre i piękne, szybko się kończy. Tegoroczna akcja „U naszej pani Basi w Trzebcinach” również dobiegła końca. Szczęściarze, tacy prawdziwi, bo było ich aż troje, Klaudia, Daria i nasz Kubuś, bawili się na całego. Naprawdę. Do tego ja i mój Filip, wierny przyjaciel, kochany staruszek. W każdym razie odpowiednio pożegnaliśmy Trzebciny.
I co tu jeszcze dodać? Myślę, że niewiele. Było to, co zawsze. Dobra zabawa, spacery, wycieczki, grzybobrania, zbieranie jagód czy poziomek. Wygłupy w wodzie i na lądzie, zawsze kontrolowane. Mnóstwo nowych znajomości, pierwsze miłości, (a może nie pierwsze? )wypady do sklepu, nie tylko na lody.
Oczywiście śpiewy przy ognisku, konkursy ciszy, koncerty świerszczy, ptaków i żab (a wszystko za darmo), no i wypasione zachody słońca. W sumie mój romantyzm zaraźliwy udzielił się każdemu.
A ulubione zajęcie dzieciaków przy ognisku to wcale nie pieczenie kiełbasek tylko ziemniaków. Tak, tak i chleba.
Przebojem jednak bezkonkurencyjnym tegorocznego lata w Trzebcinach były krowa i byk, z naciskiem na byka. Na horyzoncie pojawiła się też koza, również niemała atrakcja.
Wyjątkiem natomiast tegorocznej akcji było goszczenie u siebie trójki dzieci. Było ciężko, ale dałam radę. Dla naszego Kuby, wyjątkowo grzecznego, to zrobiłam. Jednak powtórki z rozrywki na drugi rok nie będzie. Troje dzieci upilnować w wodzie czy na szosie to zdecydowanie nie to samo ,co zajmować się dwójką.
No cóż kochani.
Wszystkim dzieciakom, które brały udział w akcji (a od maja do sierpnia trochę się ich przewinęło) pięknie dziękuję za wspólne, cudowne i niezapomniane chwile.
Resztę, jak zawsze, niech przekażą fotki, które odzwierciedlają emocje naszych wspólnych wakacji.
Do zobaczenia za rok kochani. W Trzebcinach oczywiście.
Natomiast całkiem niedługo, bo już we wrześniu, spotkamy się w świetlicy.
Pozdrawiam serdecznie,
dumna i szczęśliwa Basia
fot. nadesłane