Retrospektywna Wystawa – Dokument - Życie i twórczość Zbigniewa Urbanowskiego, zapomnianego tucholskiego artysty okresu międzywojennego.
Jednym z celów Borowiackiego Towarzystwa Kultury w Tucholi jest upamiętnianie i popularyzacja postaci, które wywarły wpływ na środowisko, pozostawiając po sobie trwałe ślady i tworząc historię regionu. W 2007 r. wydano słownik biograficzny „Wybitni. Niepospolici. Zasłużeni…”. W ramach edukacji regionalnej przeprowadzono kilka otwartych lekcji historii poświęconych zasłużonym postaciom, w rezultacie czego odsłonięto tablicę pamiątkową i nadano patronat jednej z tucholskich szkół ponadgimnazjalnych.
Przygotowywana przez BTK przy współudziale TOK retrospektywna wystawa o charakterze dokumentu przypomni i odkryje na nowo postać Zbigniewa Urbanowskiego, wszechstronnie uzdolnionego tucholskiego artysty okresu międzywojennego. Postać ta ze wszech miar zasługuje na przywrócenie jej należytej pamięci.
Urodził się 16 lipca 1913 r. w Tucholi. Jako nastolatek miał sprecyzowane plany na przyszłość. Wstąpił do Pomorskiej Szkoły Sztuk Pięknych w Grudziądzu, (powstała w 1922 r.) jedynej wówczas na Pomorzu uczelni plastycznej. Był uczniem T. Gulgowskiej i prof. W. Szczeblewskiego. Następnie swoją edukację kontynuował w Akademii Krakowskiej. Przez cały czas nauki był stypendystą burmistrza Tucholi – Stanisława Saganowskiego. Po ukończeniu nauki artysta wrócił do rodzinnej Tucholi, stając się „miejskim plastykiem”. Trudnił się głównie sztuką zdobniczą –ceramiką, rzeźbą, malarstwem dekoracyjnym. Wykonywał witraże, uprawiał grafikę (głównie drzeworyt) i fotografię artystyczną, a w wolnych chwilach eksperymentował w trudnej technice ceramicznej craquelle.
Na jego tragicznym losie zaważyło spotkanie z gauleiterem Forsterem. W 1944 r. wcielony do Wehrmachtu, zginął na Węgrzech, dzieląc wspólnie los z wieloma rodakami – mieszkańcami Borów Tucholskich. Dzisiaj, poza rodziną, niewiele osób pamięta o nim, mimo iż w mieście do dzisiaj znaleźć można ślady jego talentu.
Poza Tucholą prace znajdują się w Muzeum Narodowym, w prywatnych kolekcjach w kraju i poza granicą. Wiele prac zaginęło albo zostało bezmyślnie zniszczonych. Wystawa nosi tytuł „A oni myślą, żem wszystek pomarł…”, której towarzyszyć będzie wydanie publikacji – katalogu z próbą zinwentaryzowania ocalałych prac artysty.