Od kilku miesięcy w Tucholi działa świetlica „Przyjazny kąt" założona przez wolontariuszkę Barbarę Śpicę. Do tej pory podopiecznym świetlicy z powodzeniem udało się zorganizować kilka szlachetnych i wyjątkowych akcji na rzecz drugiego człowieka.
„W pierwszej akcji „Szlachetne Święta” udało nam się umilić czas nie tylko chorym dzieciom, ale i ludziom starszym i samotnym. Widać, że wszyscy tego potrzebowali. Potrzebowali ciepła, miłości, radości, uściśnięcia dłoni czy wspólnego śpiewania kolęd. To wszystko staraliśmy się im ofiarować. Wzruszenie i łzy tych ludzi, ale i nasze łzy, świadczyły o tym, że nasza szlachetna misja powiodła się” – opisuje Barbara Śpica.
Drugą ze szlachetnych akcji był Dzień Babci i Dziadka w Domu Pomocy Społecznej w Wysokiej. „Chcieliśmy wnieść trochę radości i słońca samotnym i starszym pensjonariuszom tego domu i udało nam się w 100%.Przygotowaliśmy mini program artystyczny z tej okazji i wykonaliśmy własnoręcznie serduszka dla babć i krawaty dla dziadków z życzeniami. Jednak ta piękna akcja nigdy nie doszłaby do skutku, gdyby nie pomoc ze strony gminy Tuchola i zapewnienie nam dojazdu. Pięknie dziękujemy, zresztą nie tylko za to” – mówi tucholska wolontariuszka.
„Było pięknie, dostojnie i z sercem, czyli tak jak miało być. Wnieśliśmy samotnym, starszym i chorym ludziom trochę słońca, radości i zapomnienia, ale i wspomnień. Oni byli szczęśliwi i wzruszeni, ale i my czuliśmy to samo. Bo to działa w dwie strony - dajesz szczęście innym, ale i oni ciebie obdarzają tym samym uczuciem” – podkreśla pani Basia.
Kolejną akcją prospołeczną były „Walentynki nie tyko dla zakochanych”.
„Naprawdę warto było trochę się napracować. Aż 250 serduszek zrobić w miarę krótkim czasie to naprawdę nie lada wyczyn. Ale udało się i akcję tę uważam za wyjątkowo owocną” – przyznaje Barbara Śpica i dodaje:
„Dla tych mile zaskoczonych, radosnych ludzi w różnym wieku, warto było...
Dla tych, którzy oprócz serca, które otrzymali, chcieli jeszcze uścisnąć dzieciaki, warto było...
Dla tych obdarowanych, którym łza się w oku zakręciła, warto było...
Dla tych, którym nie wystarczyło przytulenie i piękne serce, i którzy jeszcze wspólną fotkę sobie zażyczyli, również warto było…”
„Sądzę, że warto było również dla nas samych ,dzieci i wolontariuszy, gdyż nie ma nic piękniejszego niż dawanie siebie innym. Przy okazji, jak zawsze wszystkim moim kochanym dzieciakom i wolontariuszom pięknie dziękuję. Jesteście wielcy i wyjątkowi, a jednocześnie tacy zwykli, jak ja. Dziękuję!” – podsumowuje pani Basia.
Do świetlicy może przyjść każde chętne dziecko. Z pewnością nudzić się tutaj nie będzie. Zajęcia odbywają się we wtorki, środy i czwartki o godz. 15.00 w Tucholskim Ośrodku Kultury.
fot. Wizyta na oddziale dla osób starszych i przewlekle chorych. Było śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem. Każdy pacjent otrzymał własnoręcznie zrobione przez dzieci pocztówki świąteczne
fot. Św. Mikołaj, czyli wolontariusz Dawid, przekazuje na ręce pielęgniarki oddziałowej paczki dla dzieci
fot. Występ dzieci podczas wizyty w Domu Pomocy Społecznej w Wysokiej
fot. Pensjonariusze DPS-u ze wzruszeniem oglądali program artystyczny przygotowany dla nich przez najmłodszych
fot. Akcja „Walentynki nie tyko dla zakochanych”
fot. Dawid, pomysłodawca akcji walentynkowej, wręcza serduszko ekspedientce w jednym ze sklepów