11 lutego br. wizytą w Domu Pomocy Społecznej w Wysokiej rozpoczęliśmy cykl akcji walentynkowych – mówi Barbara Śpica, wolontariuszka prowadząca świetlicę „Przyjazny Kąt” w Tucholi.
Druga akcja przewidziana jest na 13 lutego w tucholskim szpitalu i wreszcie 14 lutego na ulicy.
Nasz pobyt u dobrze znanych nam pensjonariuszy był, jak zwykle, owocny, serdeczny, przyjazny.
Wszyscy dobrze bawiliśmy się. Były wierszyki i piosenki o miłości, bo my uważamy Walentynki za święto miłości, a nie tylko zakochanych, potem w zasadzie wspólna zabawa. Na końcu każdy pensjonariusz i pracownik tego domu otrzymał od nas własnoręcznie wykonane życzenia w kształcie serc.
Oczywiście był też serdeczny poczęstunek, pyszne domowe ciasto i kawa czy herbata.
Nasza wizyta była też wyjątkowa w zasadzie pod każdym względem. Pierwszy raz pensjonariusze włączyli się aktywnie do zabawy czy nawet solowych występów.
Pierwszy raz też w akcji w Wysokiej uczestniczyli nowi wolontariusze, czyli Paulina i Roma, z których jestem niesamowicie dumna, gdyż są to młodzi ludzie, konkretnie uczennice, a takich naprawdę brakuje.
Poza tym zdecydowanymi gwiazdami naszej udanej wizyty w zaprzyjaźnionym miejscu były Daria i Nikola oraz Hubert, dotąd jedyny wolontariusz - uczeń, w dodatku wzorowy.
Nikola zabłysnęła artystycznie, wykonując solo wiele piosenek i wierszyków. Daria wyróżniła się piękną opowieścią ze swoich ferii i dlatego każdy pensjonariusz chciał z nią fotkę. Natomiast nasz niezastąpiony, kochany Hubert też był rozchwytywany do sesji zdjęciowej. Dlaczego? Myślę ,że dlatego ,że w ogóle jest, i jest, jaki jest.
Jestem dumna z naszej pierwszej akcji walentynkowej, podobnie jak z każdego dziecka i wolontariusza biorącego w niej udział, a którym pięknie, korzystając z okazji, dziękuję – podkreśla Barbara Śpica.
Tekst i zdjęcia przesłane przez Barbarę Śpicę,
wolontariuszkę prowadząca świetlicę „Przyjazny Kąt” w Tucholi
fot. Wizyta w Domu Pomocy Społecznej w Wysokiej
fot. Wizyta w tucholskim szpitalu